Wieczór Papieski
luty 2006 r.

Cierpienie, ludzie chorzy w nauczaniu JP II

        W ramach wieczoru poświęconemu Janowi Pawłowi II, po Mszy św. i modlitwie różańcowej odbyło się w piwnicy pod św. Janami spotkanie z panią dyr. Mirończuk, dyrektorką hospicjum "Światło". Wczytując się w teksty Papieża, słuchaliśmy świadectw pani dyrektor, o życiu hospicjum, o spotkaniu z ludźmi chorymi i umierającymi, co było głębokim i pięknym komentarzem.
        "Cierpienie nie jest karą za grzechy ani nie jest odpowiedzią na zło człowieka. Można je zrozumieć tylko i wyłącznie w świetle Bożej miłości, która jest ostatecznym sensem wszystkiego, co na tym świecie istnieje". Chrześcijanin powinien ufać, że Bóg pozostaje solidarny z ludzkim cierpieniem, bowiem sens każdemu cierpieniu nadaje męka Chrystusa na krzyżu, która prowadzi do zmartwychwstania. Chrystus jest w szczególny sposób obecny w ludziach cierpiących. Cierpienie zawiera w sobie apel o współczucie i miłosierdzie. Ewangelia -pisze Jan Paweł II, nie usprawiedliwia bierności wobec cierpienia, mimo że uznaje je za jedną z ważnych dróg prowadzących do zbawienia: Wierzymy w moc oczyszczającą cierpienia. Im straszniejsze cierpienie, tym większe oczyszczenie. Im boleśniejsze doświadczenie tym większa nadzieja" - mówił w 1987 roku Sługa boży do przedstawicieli społeczności żydowskiej.
        Pani Mirończuk powiedziała, że cierpienie staje się bardzo często drogą powrotu nie tylko do Boga, ale i człowieka do człowieka. Cierpienie i śmierć Ojca św. pozwala nam również inaczej spojrzeć na nasze cierpienia i nasze przemijanie.
        Jan Paweł II daje, również świadectwo własnym cierpieniem. W czasie publicznej modlitwy, tuż po kolejnym pobycie w szpitalu, wyznał "Papież musi cierpieć, żeby każda rodzina mogła zobaczyć, iż chodzi tu o najwyższy wymiar Ewangelii, Ewangelii cierpienia dającej podwaliny przyszłości. Współczesny świat stawia sobie za cel wygodę życia, dążąc do niej poprzez eliminacje cierpienia (eutanazja ), bądź odsuwając je na głęboki margines." Tymczasem Jan Paweł głosi, ze jest ono ważnym punktem naszej duchowej egzystencji. " Wiem, także z własnego doświadczenia, co to znaczy być chorym i przebywać w szpitalu przez dłuższy czas, i jak można pocieszać i podnosić na duchu innych, którym przypada w udziale odosobnienie i cierpienie, jak trzeba modlić się za chorych i okazywać im szczególną troskę"
        Pani Mirończuk - to prawda czasami wystarczy po prostu być przy chorym, potrzymać za rękę, powiedzieć słowo otuchy. Ale czasami jest i tak, że to my musimy nauczyć ludzi co to znaczy być z chorym i dla chorego. Hospicjum to miejsce godnego umierania, jest również miejscem gdzie rodzina uczy się dojrzewać do odejścia bliskiej osoby. A to jest często bardzo trudna lekcja. Hospicjum nie jest miejscem gdzie się "oddaje" chorych, ale miejscem gdzie rodzina może bardziej z chorym być. Dzieląc trudy i znoje z tymi którzy na opiece nad chorym się znają. To jest z personelem medycznym, opiekuńczym i psychologicznym. Oddając pod naszą opiekę swoich bliskich, mogą więcej czasu poświęcić na rozmowy, wspomnienia a nawet modlitwę.
        Chorzy i cierpiący od początku pontyfikatu mieli szczególne miejsce w posłudze i nauczaniu Jana Pawła. Zaraz po wyborze na Papieża odwiedził w szpitalu chorego przyjaciela abp. Andrzeja Deskura. Z chorymi spotykał się podczas każdej pielgrzymki. To jedna z grup, do których najczęściej kierował swoje przesłanie. Na osobiste życzenie Papieża w czasie sprawowanej liturgii zawsze znajdowali się najbliżej ołtarza. "To dzięki wam, waszej komunii z Ukrzyżowanym, tak wiele bezcennych bogactw w swoim duchowym skarbcu posiada Kościół" - mówił 9 czerwca w szpitalu Specjalistycznym w Krakowie. Jego nauczanie na temat cierpienia znalazło najpełniejszy wyraz w adhortacji apostolskiej Salvifici Doloris, ogłoszonej 11 lutego 1984 w święto MB z Lourdes. Był to pierwszy papieski dokument poświęcony rozważaniu chrześcijańskiego sensu cierpienia. Ojciec Święty podkreślał w nim, że cierpienie jest nieodłącznie związane z ziemskim bytowaniem człowieka.
        Pani Mirończuk- Jest prawdą, że wiele inspiracji do działania dawał nam umiłowany Ojciec św. Zarażał nas swoją troską i miłością do chorych, potrzebujących. Zawsze człowieka postrzegał głębiej, nie zatrzymywał się tylko na tym co zewnętrzne, z miłością dotykał trędowatych, ubogich- to są naprawdę cenne wskazania.
        Ojciec Święty mówił, że cierpienie jest nieodłącznie związane z ziemskim bytowaniem człowieka. Ale i towarzyszy mu często stawiane Bogu pytanie - Dlaczego? W tym kontekście we wspomnianym liście do Chorych przywołał z wielkiej księgi cierpienia jak nazwał Pismo Święte - postacie Hioba i dobrego Samarytanina, aż wreszcie samego Chrystusa. Chrystus daje odpowiedź na pytanie o sens cierpienia. Cierpienie jest obecne w świecie - podkreślał Papież - "ażeby wyzwalać w człowieku miłość, ów jakże bezinteresowny dar z własnego ja na rzecz innych ludzi, ludzi cierpiących. Świat ludzkiego cierpienia przyzywa niejako bez ustanku inny świat, świat ludzkiej miłości, i tę bezinteresowną miłość, jaka budzi się w jego sercu i uczynkach, niejako zawdzięcza cierpieniu. Odkupiciel cierpiał za człowieka i dla człowieka. Każdy człowiek ma udział w Odkupieniu. Każdy też jest wezwany do uczestnictwa w tym cierpieniu, przez które każde ludzkie cierpienie zostało także odkupione. Dokonując Odkupienia przez cierpienie, Chrystus wyniósł zarazem ludzkie cierpienie na poziom odkupienia. Przeto też w swoim ludzkim cierpieniu, każdy człowiek może stać się uczestnikiem odkupieńczego cierpienia Chrystusa."
        Pani Mirończuk- Tak to prawda, wiele inspiracji do działania dawał nam i wciąż daje, umiłowany Ojciec św. Zarażał nas swoją troską i miłością, do chorych i potrzebujących. A Jego śmierć pozwoliła nam patrzeć na problem umierania, w perspektywie pełnej nadziei, jak na powrót "do Domu Ojca". Hospicjum jest też odpowiedzią na apel Jana Pawła II, który powiedział: "Bądźcie zawsze przy tym, kto dźwiga krzyż swojej choroby, cierpienia i umierania."
        

 
 
Powiększ Powiększ Powiększ
       
Powiększ Powiększ
       
      Powrót
     
 
 
   
     
 

© Copyright Marek Gaca 2003-2006. Wszelkie prawa zastrzeżone. 
Uwagi dotyczące działania strony prosimy kierować do
Webmastera
Strony zoptymalizowane dla rozdzielczości 800 x 600